Mój Eriś właśnie bawi się na swojej macie edukacyjnej więc mamusia ma chwilę czasu :-)
Pierwsze pieluszki używaliśmy już w szpitalu. Niestety nie pamiętam jaka to była firma ale były okay.
Nie przeciekały ale przez pierwsze 3 dni mały też aż tak dużo nie siusiał.
Ze względu na kikucik trzeba było pieluszki wywijać więc pieluszkowanie było trochę utrudnione.
Przed porodem kupiłam paczkę pampersów new baby roz. 1 i babylove roz. 1
1.Pampers New Baby:
Od początku byłam nimi zachwycona. Bardzo dobrze chłonne, przyjemne dla skóry. Ani razu małego nie odparzyły. Rzepy idealnie trzymały, obrazki były ładne i kolorowe a boki pieluszek ładnie się rozciągały. Jako bajer jest pasek - wskaźnik wilgoci. Kiedy pieluszka jest sucha jest on żółty a kiedy dzidzia zrobi siusiu barwi się na zielono/niebiesko.
Ja tego w sumie nie potrzebowałam bo i tak po pieluszce czułam czy jest mokra czy nie.
Jedynie przez pierwsze parę dni siusiu wychodziło na ubranka ze względu na konieczność wywijania pieluszki. Po odpadnięciu kikuta to się skończyło.
2. Babylove
Ja tego w sumie nie potrzebowałam bo i tak po pieluszce czułam czy jest mokra czy nie.
Jedynie przez pierwsze parę dni siusiu wychodziło na ubranka ze względu na konieczność wywijania pieluszki. Po odpadnięciu kikuta to się skończyło.
2. Babylove
Tu znowu produkt firmowy drogerii dm.
Tymi pieluszkami nie byłam zachwycona. Jako plus mogę podać w miarę ładne kolorowe obrazki z owieczkami i to, że nie przesiąkały. Niestety pieluszki były sztywne i niemiłe w dotyku. Dosyć foliowe.
Również posiadały wskaźnik wilgoci. Mój synuś niestety miał po nich poobcierane ciałko i poodparzaną pupcię więc na tej jednej paczce się skończyło.
Po 3 tygodniach przyszedł czas na rozmiar 2.
Postanowiłam jednak pozostać przy pampersach. Są dla mnie warte swojej ceny.
Tymi pieluszkami nie byłam zachwycona. Jako plus mogę podać w miarę ładne kolorowe obrazki z owieczkami i to, że nie przesiąkały. Niestety pieluszki były sztywne i niemiłe w dotyku. Dosyć foliowe.
Również posiadały wskaźnik wilgoci. Mój synuś niestety miał po nich poobcierane ciałko i poodparzaną pupcię więc na tej jednej paczce się skończyło.
Po 3 tygodniach przyszedł czas na rozmiar 2.
Postanowiłam jednak pozostać przy pampersach. Są dla mnie warte swojej ceny.
Tu używałam dwóch rodzajów Pampers Baby-dry i Pampers Premium Care
1. Pampers Baby-dry
Tutaj zachwycił mnie wygląd pieluszek. całe były w zielone kropeczki i posiadały prześliczne obrazki na rzepie jak i na pupci. Były bardzo dobrze chłonne i elastyczne. Nie były tak miłe w dotyku jak Premium Care i niestety mój malutki miał po nich czerwoną pupcię. Nie była odparzona ale zaczerwieniona. Nie posiadały już wskaźnika wilgoci. Ładnie przylegały do pupci. wypadają trochę mniejsze niż Premium Care więc mały szybciej z nich wyrósł.
2. Pampers Premium Care
To moje ulubione pieluszki. To dokładnie te same pieluszki co pampers new baby roz. 1. tylko o rozmiar większe. Troszkę się zawiodłam, że obrazki są dokładnie takie same jak w jedynkach. Motywy gwiazdka, słonik, tukan. Obrazki ładne ale szału nie robią. Jedyny minus to brak ściągacza nad pupcią przez co jak mój synuś się odpycha nóżkami i przesuwa w górę to pieluszka czasami się zsuwa w dół z pupci i jeśli tego nie zauważę to kupka wychodzi górą. Jednak pieluszki są mięciutkie i nie obcierają.
Od około 1,5 tyg. przeszliśmy na trójki.
Używam tylko i wyłącznie Premium Care
Tu tylko zauważyłam, że są dwa rodzaje. Jedne z identycznymi obrazkami jak poprzednie i wskaźnikiem wilgoci i bez wskaźnika ale z innymi obrazkami - piesek, kotek, misiu, kaczuszka, owieczka. Jedne i drugie obrazki są w pastelowych kolorach.
Raz będąc na badaniu kardiologicznym w szpitalu dziecięcym skorzystałam z szpitalnianych pieluszek. O dziwo były to oryginalne pampersy. Wydaje mi się, że baby-dry roz. 3
Obrazki były powalająco ładne. Zarówno na rzepie jak i na pupci. Bardzo kolorowe i wesołe. Niestety mój delikatny synuś znowu miał czerwoną pupcię.
Chusteczek używałam tylko dwóch rodzajów ponieważ te które kupiłam jako pierwsze okazały się idealne.
Są to Pampers Sensitive.
Są one mięciutkie idealnie wilgotne - ani nie za mokre ani nie za suche. wyciągając z pudełka ładnie wychodzą pojedynczo.
Drugie dostałam od teściowej. Szczerze mówiąc byłam mile zaskoczona, że nam coś dała ale niestety okazało się, że jej się te chusteczki nie sprawdziły " a dla małego to przecież wszystko jedno"
Hipp Baby Sanft ZART PFLEGEND
Tu powiem tylko, że użyłam je może z 3-4 razy. Plusem jest przyjemny zapach (bardzo lubię zapach kosmetyków Hipp) Niestety chusteczki są tak suche, że ciężko nimi wytrzeć pupcie. Do tego są dosyć cienkie i rwące się.
Bardzo chciałabym wypróbować pampersy Sleep & Play jednak u nas w kraju nie są dostępne. Być może jak przyjadę do Polski to zakupię paczkę na próbę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz